Architektura biznesowa vs. architektura korporacyjna

Kategoria II

Nick Malik na swoim blogu poświęconym architekturze korporacyjnej odniósł się do postrzegania i definicji architektury biznesowej. Jest to o tyle interesujący problem, że z jednej strony „oczywistą oczywistością” dla osób „wychowanych” na TOGAFie, jest jej rozumienie jako jednej z czterech domen architektury korporacyjnej (oprócz danych, aplikacji i (infrastruktury) technicznej). Z drugiej strony Business Architecture Guild opracowała “Business Architecture Body of Knowledge” (BizBOK), gdzie wprowadziła następującą definicję tego pojęcia: „plan rozwoju (blueprint) korporacji, który zapewnia wspólne rozumienie organizacji i jest używany do dopasowania celów strategicznych i taktycznych potrzeb”.

Nick zwraca uwagę, że w świcie EA definicja ta jest niewłaściwa – gdyż w rozumieniu architektów korporacyjnych to właśnie architektura korporacyjna (w rozumieniu rzeczowym – czyli dokumentacji) jest takim blueprintem dla organizacji.

W takim razie jak można rozumieć architekturę biznesową? Nick proponuje jej dwa rozumienia. Tradycyjne, jako jedną z domen architektury korporacyjnej (w tym ujęciu może być ona utożsamiana z dokumentacją architektoniczną – w formie diagramów, macierzy, list, opisów tekstowych, stanowiącą fragment szerszego materiału – opisującego wszystkie cztery domeny architektoniczne).

Drugie rozumienie – odnosi się do ujęcia czynnościowego. Zgodnie z nim architektura biznesowa jest specjalizacją funkcji architektury korporacyjnej, która zbiera i zarządza informacjami używanymi w rygorystycznym (naukowym i inżynierskim) podejściu do zaprojektowania biznesu, doskonalenia jego funkcjonowania (ze szczególnym uwzględnieniem optymalizacji procesów) i strategicznego dopasowania inicjatyw zmian.