Jak będzie wyglądać architektura korporacyjna za 5 lat?
Czy ktoś z Państwa zastanawiał się jak będzie wyglądać koncepcja architektury korporacyjnej za 5 lat? Wydaje się, że będzie ona zupełnie różna niż ta, która jest w chwili obecnej.
Wpłynie na to przede wszystkim oddziaływanie kilku trendów technologicznych. W szczególności można wskazać tutaj takie kierunki rozwoju technologii jak: cyfrowa transformacja, internet rzeczy, czy wreszcie ekonomia algorytmów. Koncepcja architektury korporacyjnej w Polsce i na świecie ma swoje lepsze i gorsze lata (obecnie chyba są te gorsze).
Ale czy to oznacza, że myślenie architektoniczne/na bazie modeli nie ma przyszłości? Wydaje się, że wręcz przeciwnie. Wraz ze wzrostem złożoności organizacji, zwiększaniem się stopnia cyfryzacji jednostek, w zalewie morza danych architekt korporacyjny będzie miał co robić (co nie oznacza, że będzie się on nazywał, jak nazywa się obecnie - bo jego tytuł bardzo słabo przemawia do biznesu).
Gdybyśmy więc zapytali, jak będzie wyglądać podejście architektoniczne za okrągłych pięć lat - jaki uzyskalibyśmy "obrazek" (architekt powiedziałby, że stan docelowy ;) )?
Na pewno wpływ na kształt praktyki architektonicznej będzie miała wszechobecna cyfryzacja.Co więcej organizacje będą podlegały permanentnej (ciągłej) transformacji. To oznacza, że będą musiały dysponować narzędziami do zarządzania tego typu zmianą organizacyjną, bo bez tego nastąpi niekontrolowana katastrofa (będzie to szczególnie duże wyzwanie dla wewnętrznych działów IT, odpowiedzialnych za budowę i rozwój systemów klasy "enterprise"). Tutaj swój lwi pazur może pokazać architektura korporacyjna. Dostarczane przez nią podejścia pozwalają zrozumieć relacje i zależności między biznesem i IT oraz wewnątrz samego biznesu. Tym bardziej, że biznes nie będzie kończył się na naszej firmie - należy rozpatrywać go jako zbiór (ekosystem) jednostek połączonych (w tym momencie kłania się koncepcja "extended enterprise").
Aby zapanować nad złożonością organizacje będą integrować ze sobą repozytoria wspierające zarządzanie usługami IT (IT Service Management), zarządzanie portfelem aplikacji (Application Portfolio Management) oraz zarządzanie portfelem projektów i programów (Project&Program Portfolio Management). Co więcej dostawcy tych rozwiązań będą się ze sobą łączyć (przejmować), aby zaoferować klientom zintegrowane podejście, określane mianem EPM (Enterprise Portfolio Management). Te produkty będą w stanie odpowiedzieć na pytanie "co" i "jak" ma być zmienione (lub właśnie się zmienia). Dołączenie do tego podejścia architektonicznego pozwoli na uzyskanie odpowiedzi "dlaczego ma to być zrobione", "jakie są zależności i konsekwencje zmiany" oraz "jaka jest ścieżka (roadmapa) zmiany i jakie są priorytety w działaniach". Działania te będą realizowane praktycznie on-line, dzięki wykorzystaniu tutaj technik stosowanych obecnie na potrzeby Business Intelligence (czyli de-facto powstanie BI, którego celem będzie wsparcie rozwoju organizacji).
W 2020 roku ma być połączonych ze sobą 25 mld urządzeń. Będą one funkcjonować w ramach internetu rzeczy (IoT - Internet of Things). Oczywiście nie chodzi o to, aby w modelach architektonicznych przedstawić każdy z tych 25 mld urządzeń ;). Zamiast tego proponuje się opracować ogólne pryncypia i standardy komunikowania się, wymiany danych, lub wręcz poziom wyżej: współdziałania urządzeń. A to wszystko jest praca dla architekta korporacyjnego.
Wreszcie obecny wiek nazywany czasem, kiedy to dane są porównywane do ropy naftowej napędzającej gospodarki. Ale, aby te dane pełniły właściwą rolę muszą być zamienione w informacje i wiedzę (analogicznie, jak ropa musi być zamieniony w paliwo w procesie rafinacji). W tych działaniach bardzo istotną rolę będą pełniły algorytmy, które będą przekładały dane na konkretne działania w celu rozwiązania określonych problemów biznesowych (Peter Sondergaard z firmy Gartner mówi wręcz o ekonomii algorytmów). Aby jednak były one przygotowane w sposób właściwy, należy przygotować modele zachowań organizacji, zweryfikować efektywność działania tych algorytmów i dokonać ew. udoskonaleń. W tym obszarze również można doskonale zastosować podejście architektoniczne.
Reasumując, co prawda architekt korporacyjny za 5 lat może nazywać się "architektem zmiany", "specjalistą ds cyfrowej transformacji", "specjalistą ds. opcji rozwoju biznesu", ale bez względu na użytą terminologię ciągle będzie zapotrzebowanie na modelowanie i analizę organizacji, a to jest domeną podejścia architektonicznego.
Uwaga: zaprezentowane w poniższym tekście przemyślenia opierają się w dużej mierze na artykule "What will enterprise architecture look like in 5 years?", który został opublikowany w InfoWorld. Jego autorem jest Tim O'Neill.
Dodaj komentarz