Dlaczego toną inicjatywy dotyczące architektury?
Podobno dobrze uczyć się na błędach. A jeszcze lepiej jest się uczyć na cudzych błędach. Na blogu Simplicable opublikowanych zostało „7 błędów popełnianych przez architektów korporacyjnych”.
Pozwoliłem sobie nie tylko przetłumaczyć główne punkty z tego opracowania, ale również w niektórych momentach rozszerzyć je i dodać własny komentarz. Zapraszam do lektury i do zastosowania działań zapobiegawczych w praktyce – zgodnie z zasadą zaczerpniętą z Kodeku Dobrych Praktyk Architektów Korporacyjnych – że osoby pełniące tą funkcję cały czas powinny się uczyć i doskonalić swoje działania.
- Koncentrowanie się na jednej domenie/obszarze.
Zakres prac architekta korporacyjnego obejmuje wszystkie cztery domeny architektoniczne – tj: biznesową, aplikacji, danych, techniczną. Wielu architektów woli skoncentrować się w większym stopniu na jednej z domen, w porównaniu do pozostałych domen. Niektórzy architekci koncentrują się na domenie biznesowej architektury i pomijają szczegóły techniczne. Inni wolą odnosić się przede wszystkim do poziomu architektury technicznej, a nie uwzględniać aspektów biznesowych. Wreszcie część architektów ma swoje ulubione obszary organizacji, na których skupia swoją uwagę. Wówczas ich praca przypomina raczej działania architekta obszaru biznesowego (architekta domeny biznesowej) a nie architekta architektury korporacyjnej. - Niedostosowana do odbiorców złożoność produktów architektonicznych.
Modele architektury korporacyjnej nie są przeznaczone dla architektów korporacyjnych. Czasami zapomina się o tej oczywistości. Powoduje to, że powstają produkty architektoniczne, które mało kto jest w stanie zrozumieć, nie mówiąc o codziennym ich używaniu (i posługiwaniu się nimi przy podejmowaniu decyzji). Architektura korporacyjna musi być „sprzedawalna” zarówno sponsorowi prac architektonicznych (zwykle jest to poziom C-Level) jak i biznesowi na poziomie operacyjnym. Więc nie należy odnosić się z lekceważeniem do modeli prezentowanych za pomocą Power Pointa. - Praca w izolowanej „bańce”.
Architektura korporacyjna ma pomóc rozbić silosy – zarówno technologiczne jak i biznesowe. Niestety, zbyt często architekci korporacyjni sami pracują w silosie (architektonicznym). Podstawową rolą architektów korporacyjnych ma być wprowadzenie procesów ładu architektonicznego i objęcie nimi całej organizacji. To bowiem jej pracownicy muszą odgrywać aktywną rolę w definiowaniu modeli architektonicznych. - Oderwanie procesów architektonicznych od działalności projektowej.
Zdefiniowanie i stosowanie procesów ładu architektonicznego jest jednym z najbardziej wymagających aspektów zarządzania architekturą korporacyjną. Jest to również obszar, który jest najczęściej zaniedbany (zwłaszcza w jednostkach o mniejszej świadomości architektonicznej). Oceny zgodności z architekturą powinny być prowadzone dla wszystkich projektów. Bardzo ważne jest także, aby architekt korporacyjny brał bezpośredni udział w dużych projektach i inicjatywach. Dzięki temu buduje on swoją pozycję w organizacji i zapobiega to „oderwaniu się architekta” od rzeczywistości. - Zaprzestanie działań architektonicznych.
Części organizacji wydaje się, że wystarczy tylko raz stworzyć architekturę i na tym zakończyć. W praktyce takie podejście równa się wyrzuceniu pieniędzy w błoto. De-facto zarządzanie architekturą jest niekończącym się procesem – przypominającym drogę bez końca. - Poszukiwanie srebrnych kul.
Niektórzy architekci korporacyjni mają tendencję do rekomendowania pewnej klasy rozwiązań na rzeczywiste problemy organizacji w każdej sytuacji (bez względu czy ma to większy czy mniejszy sens). Często przybiera to formę modnego buzzwordu takiego jak SOA lub przetwarzanie w chmurze. - Stosowanie żargonu.
Większość architektów korporacyjnych jest zaznajomiona ze słownictwem stosowanym w ramach domeny IT (wywodzącym się np. z ITIL’a). Te standardy są świetne, o ile mówisz do innych architektów. Architekt musi umieć używać słownictwa, które jest zrozumiałe dla zdecydowanie szerszej części organizacji.
Oczywiście nie jest to pełna lista błędów popełnianych przez architektów korporacyjnych. Wydaje się także, że w przeciągu jednego czy dwóch najbliższych lat będzie ona ulegać zmianie. Wynika to z faktu coraz większej świadomości w tym obszarze.
Komentarze do wpisu
Świetny tekst, pokusił by się o tezę, ze powyższe "choroby" dotyczą każdego analityka i produktów jego pracy... :)
"Bardzo ważne jest także, aby architekt korporacyjny brał bezpośredni udział w dużych projektach i inicjatywach. Dzięki temu buduje on swoją pozycję w organizacji i zapobiega to „oderwaniu się architekta” od rzeczywistości".
To jest moim zdaniem bardzo istotne. Izolacja taka może prowadzić do tego, że architekt przekształca się w filozofa ...
Dodaj komentarz