Od rzemiosła do sztuki - czyli o procesach artystycznych
Co jakiś czas jestem zaangażowany w dyskusję – w jaki sposób podejść do opisywania procesów w danej organizacji. Najczęściej pojawia się pomysł – “zamodelujmy wszystko”. Ale to nie jest najlepsze podejście (proszę pomyśleć kto ma utrzymywać aktualność takiej dokumentacji). Ponadto część opisów jest “sztuką dla sztuki”. Dlaczego tak piszę? Wynika to z faktu, że w organizacji można wyróżnić kilka rodzajów procesów. I wcale nie o to chodzi, że nie wszystkie są tak samo istotne. Proponuję raczej spojrzeć na procesy jako takie, które mają charakter masowy oraz takie, które mają charakter artystyczny.
Przez procesy masowe rozumie się, te które są realizowane wielokrotnie, które dostarczają standardowych produktów lub usług. W tego typu procesach eliminuje się wariantowość wyników. Organizacje stosują je, gdy chcą osiągnąć taki sam wynik procesu w wąskiej grupie produktów lub usług. W takich przypadkach należy usunąć z procesu wszystkie elementy swobody artystycznej.
Natomiast procesy artystyczne wykorzystują zmienny charakter do wytworzenia wariantów produktów lub usług dla klientów. Ten rodzaj procesów opiera się na samodzielnych decyzjach, osądzie i bezpośrednim doświadczeniu kluczowych realizator procesów. I to dla tego typu procesów nie ma uzasadnienia, aby były one opisywane – gdyż trzeba byłoby przewidzieć praktycznie nieograniczoną liczbę wariantów ich realizacji.
Dodaj komentarz